Info
Ten blog rowerowy prowadzi banita33 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6074.21 kilometrów w tym 30.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.70 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 2345 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2018, Maj3 - 2
- 2018, Luty1 - 0
- 2017, Maj3 - 0
- 2017, Kwiecień1 - 1
- 2017, Styczeń1 - 2
- 2016, Grudzień1 - 2
- 2016, Marzec5 - 5
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień1 - 2
- 2015, Sierpień1 - 6
- 2015, Czerwiec1 - 4
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień6 - 0
- 2015, Marzec5 - 4
- 2015, Luty4 - 6
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Styczeń1 - 2
- 2013, Sierpień1 - 1
- 2013, Lipiec1 - 1
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec2 - 2
- 2011, Kwiecień2 - 7
- 2010, Czerwiec1 - 2
- 2010, Kwiecień1 - 0
- 2010, Marzec9 - 1
- DST 63.04km
- Aktywność Jazda na rowerze
Po okolicy
Środa, 11 kwietnia 2012 · dodano: 11.04.2012 | Komentarze 0
Wczoraj wypad do Krakowa 168km.
Dzisiaj okolice Olsztyna 63km.
I znów ten wiatr we włosach!
Muszę w końcu ogolić te nogi ;-)
- DST 70.20km
- Czas 03:14
- VAVG 21.71km/h
- Sprzęt KELLYS QARTZ
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom-praca-dom
Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 1
Do pracy 3,5km. Z pracy do domu 67km. Miałem nie po drodze ;-)
I ten wiatr we włosach, coś pięknego :-)
- DST 7.00km
- Czas 00:20
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 75.00km/h
- Temperatura -123.0°C
- Kalorie 65535kcal
- Podjazdy 2345m
- Aktywność Jazda na rowerze
Dom-praca-dom
Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 10.03.2012 | Komentarze 1
Dom -praca -dom. Jak pięknie jest na rowerku połykać kilometry! Ram pa pa pam ram pa pa pam pam
;) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-) ;-)
- DST 503.00km
- Czas 21:00
- VAVG 23.95km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Nad morze
Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 4
Witam.
Z zamiarem dojechania nad Marze w jak najkrótszym czasie (a dokładniej w ciągu doby) nosiło mnie od roku. Tydzień temu nawet rozmawiałem o tym z Fakim i Darkiem.
Planowałem zacząć w sobotnią noc ale że w pracy miałem wolne to udało się wcześniej.
Wyruszyłem w czwartek o 22 zaopatrzony w dużą ilość napoi i batonów. Jechałem częściowo po trasie którą robiłem z Nataszką i Krisem już dwa razy z sakwami i namiotami nad Morze.
Moja trasa wiodła przez:
CZĘSTOCHOWA, Nw Brzeźnica, Szczerców, Łask, Uniejów, Kłodawa, Włocławek, Golub-Dobrzyń, Radzyń Chełmiński, Kwidzyn, Nowy Staw, Nowy Dwór Gdański, STEGNA gdzie dojechałem w nocy na biwak przy plaży.
Zasadę jazdy miałem prostą; 1godzina jazdy- 5minut przerwy, 1godzina jazdy-5minut przerwy...(czasem było dłużej na zakupach) Baton za batonem, Butelka za butelką+ przekąski.
Do Stegny wyszło mi 503km. Czas samej jazdy 21godzin. Całkowity czas dojazdu 24godź 30min(zaokrąglam bo nie miałem gdzie zapisać) a na drugi dzień po nocy w domku wypad na plaże, śniadanie(już dawno nie smakowała mi tak jajecznica) i droga do Gdańska na pociąg(tylko 43km ale tyłek bolał okropnie Embarassed Kolano też dało o sobie znać )
To chyba byłoby wszystko. Jak coś sobie przypomnę to dopiszę(ewentualnie pytajcie)
Dzisiaj(05.05.2011) byłem u ortopedy z kolanem. Będzie dobrze. To nadwyrężona łękotka, powoli schodzi opuchlizna. Coś mi tam przeskakuje bo jest lekko uszkodzona. Ale mam się tym nie martwic bo da się z tym żyć. Za parę dni ma być ok.
jurczyk napisał:
Trasa świetnie dobrana omijała duże miasta /Włocławek przez tamę ?/
Jaka była pogoda ? /noc zimna ?/
W czym wiozłeś bagaże ?
Oponki gładkie ?
Co sprawiało największą trudność ?
1) Gps poprowadził mnie na Bogucin. Jechałem po dużym metalowym moście(tamy nie było).
2) Piękne słonko ,lekki wiaterek, nocka spoko dosyć ciepła. (Lepiej ją zniosłem niż upał w dzień)
3) Plecaczek z bukłakiem (bagaż? tylko rzeczy niezbędne, czyli to co miałem na sobie+picie,batony)
4) Gładziuteńkie sliki 26/1.75 (pompowane na kamień Smile )
5) Zdecydowanie światła samochodów i dziury w nocy. W sobotę ból kolana(powoli dojechałem do Gdańska Embarassed
http://michaill.fotosik.pl/albumy/845261.html
- DST 52.00km
- Aktywność Jazda na rowerze
wypad
Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 3
W sobotę łazikowanie po górach.
Piękne widoki i mimo wiosny zapadaliśmy się w zaspy śniegu.
W niedzielę wypad z roweromaniakami z CFR (120km)
Dzisiaj piękna pogoda, w pracy nuda to pojechałem dobić parę km do okrągłych 2500km w tym roku.
- DST 288.01km
- Teren 30.00km
- Czas 12:48
- VAVG 22.50km/h
- VMAX 60.73km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Częstochowa-Kraków-Częstochowa
Sobota, 5 czerwca 2010 · dodano: 05.06.2010 | Komentarze 2
Po wczorajszych 140km praktycznie bez zmęczenia, nabrałem ochoty na jakiś dłuższy dystans.
Rano o 5tej wskoczyłem na rowerek i ruszyłem w stronę Krakowa. Trasa prowadziła przez. Poraj, Zawiercie, Ogrodzieniec, Rabsztyn, Krzeszowice, Kryspinów i ścieżką rowerową od toru kajakowego do Krakowa.
Jako że w Krakowie byłem dosyć wcześnie to postanowiłem wracać do Częstochowy na rowerze.
Po przebiciu się przez tłumy turystów i rozkopaną ulicę Długą dotarłem do początku czerwonego szlaku pieszego.
Tym pięknym lecz strasznie błotnistym szlakiem dojechałem do doliny Prądnika i dalej już asfaltem do miejscowości Skała gdzie obrałem kierunek na Częstochowę przez Wolbrom, Pilicę, Ogrodzieniec, Zawiercie, Myszków, zbiornik Poraj i bokami do domu.
Dystans 288km.
Czas 12godź 48min.
http://michaill.fotosik.pl/albumy/765306.html
- DST 369.72km
- Aktywność Jazda na rowerze
1]Częstochowa-Wadowice-Kraków, 2]Kraków- Częstochowa
Piątek, 2 kwietnia 2010 · dodano: 04.04.2010 | Komentarze 0
W piątek tradycyjnie jak co roku udałem się do Wadowic.
Pogoda po drodze nie rozpieszczała.
Z Wadowic pojechałem do Krakowa. W sumie 207,48km
W sobotę powrót z Krakowa do Cz-wy przeróżnymi szlakami wyszło 162,24km.
- DST 105.07km
- Czas 05:26
- VAVG 19.34km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
BRRRRR ZIMNOOOO I MOKRO!!!!
Sobota, 27 marca 2010 · dodano: 27.03.2010 | Komentarze 0
BRRRR ZIMNOOOO!!! Mirów, Bobolice i szybko do domu.
105 07km
- DST 440.00km
- VMAX 73.73km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
5 dni na rowerze
Środa, 24 marca 2010 · dodano: 24.03.2010 | Komentarze 0
W piątek miałem wolne to skoczyłem do Krakowa. W dolinie prądnika pełno śniegu i kupa połamanych drzew.
Noc spędziłem w naszym Krakowskim mieszkaniu i w sobote rano wyruszyłem z powrotem do Cz-wy.
Po drodze w Bobolicach spotkałem STI i wracaliśmy już razem bokami do miasta.
Piątek.
145,25km
7,12h
55,76km/h max
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f35dea91def6c203.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5412c4cd1f678005.html
Sobota.
146,99
6,47h
73,73km/h max (nowy rekord w Gorzkowie)
Poniedziałek
Po pracy 37km
Do Blachowni
Wtorek
Po pracy bo Herbów
69km
Środa
Po pracy Olsztyn
42km
- DST 374.00km
- Sprzęt KELLYS QARTZ
- Aktywność Jazda na rowerze
Zbieranina tygodnia
Czwartek, 18 marca 2010 · dodano: 18.03.2010 | Komentarze 0
Nie miałem czasu i natchnienia do wpisywania poszczególnych przebieżek to znalazły się razem :-)