Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi banita33 z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 6074.21 kilometrów w tym 30.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.70 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 2345 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy banita33.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:555.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:00
Średnia prędkość:23.95 km/h
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:277.50 km i 21h 00m
Więcej statystyk
  • DST 503.00km
  • Czas 21:00
  • VAVG 23.95km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nad morze

Sobota, 30 kwietnia 2011 · dodano: 06.05.2011 | Komentarze 4

Witam.
Z zamiarem dojechania nad Marze w jak najkrótszym czasie (a dokładniej w ciągu doby) nosiło mnie od roku. Tydzień temu nawet rozmawiałem o tym z Fakim i Darkiem.
Planowałem zacząć w sobotnią noc ale że w pracy miałem wolne to udało się wcześniej.
Wyruszyłem w czwartek o 22 zaopatrzony w dużą ilość napoi i batonów. Jechałem częściowo po trasie którą robiłem z Nataszką i Krisem już dwa razy z sakwami i namiotami nad Morze.
Moja trasa wiodła przez:
CZĘSTOCHOWA, Nw Brzeźnica, Szczerców, Łask, Uniejów, Kłodawa, Włocławek, Golub-Dobrzyń, Radzyń Chełmiński, Kwidzyn, Nowy Staw, Nowy Dwór Gdański, STEGNA gdzie dojechałem w nocy na biwak przy plaży.
Zasadę jazdy miałem prostą; 1godzina jazdy- 5minut przerwy, 1godzina jazdy-5minut przerwy...(czasem było dłużej na zakupach) Baton za batonem, Butelka za butelką+ przekąski.
Do Stegny wyszło mi 503km. Czas samej jazdy 21godzin. Całkowity czas dojazdu 24godź 30min(zaokrąglam bo nie miałem gdzie zapisać) a na drugi dzień po nocy w domku wypad na plaże, śniadanie(już dawno nie smakowała mi tak jajecznica) i droga do Gdańska na pociąg(tylko 43km ale tyłek bolał okropnie Embarassed Kolano też dało o sobie znać )
To chyba byłoby wszystko. Jak coś sobie przypomnę to dopiszę(ewentualnie pytajcie)

Dzisiaj(05.05.2011) byłem u ortopedy z kolanem. Będzie dobrze. To nadwyrężona łękotka, powoli schodzi opuchlizna. Coś mi tam przeskakuje bo jest lekko uszkodzona. Ale mam się tym nie martwic bo da się z tym żyć. Za parę dni ma być ok.


jurczyk napisał:
Trasa świetnie dobrana omijała duże miasta /Włocławek przez tamę ?/
Jaka była pogoda ? /noc zimna ?/
W czym wiozłeś bagaże ?
Oponki gładkie ?
Co sprawiało największą trudność ?

1) Gps poprowadził mnie na Bogucin. Jechałem po dużym metalowym moście(tamy nie było).
2) Piękne słonko ,lekki wiaterek, nocka spoko dosyć ciepła. (Lepiej ją zniosłem niż upał w dzień)
3) Plecaczek z bukłakiem (bagaż? tylko rzeczy niezbędne, czyli to co miałem na sobie+picie,batony)
4) Gładziuteńkie sliki 26/1.75 (pompowane na kamień Smile )
5) Zdecydowanie światła samochodów i dziury w nocy. W sobotę ból kolana(powoli dojechałem do Gdańska Embarassed

http://michaill.fotosik.pl/albumy/845261.html




  • DST 52.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

wypad

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · dodano: 04.04.2011 | Komentarze 3

W sobotę łazikowanie po górach.
Piękne widoki i mimo wiosny zapadaliśmy się w zaspy śniegu.

W niedzielę wypad z roweromaniakami z CFR (120km)

Dzisiaj piękna pogoda, w pracy nuda to pojechałem dobić parę km do okrągłych 2500km w tym roku.